Pomóż mi,Boże!
Pozwól mi Boże,kochać Ciebie,nie pozwól mi
blużnić,nie zostawiaj mnie,
pozwól mi kochac życie,nie chcę więcej
łez.
Pozwól mi Boże uśmiechac się,daj mi choć
trochę oddechu,
pozwól mi wyjść z mroku,uratuj od
niemoralnego zamętu.
Nie dopuść,bym zapomniał o przeznaczeniu
Twego dzieła,
nie dopuść,bym zszedł w czeluście
ziemskiego piekła.
Pozwól mi być sobą,pozwól odnależć
Anioła,
rozjaśnij me myśli,bym nie płonął wciąż
niecierpliwością.
Daj mi Boże ten jeden dzień z Nią,choć to
zakazany owoc,
tylko jeden pocałunek,jeden szept,potem
możesz odebrać mi Ją znowu.
pozwól jej na jeden telefon,na jedno
słowo,bym mógł usłyszeć,
jak uśmiecha się,jak kiedyś,gdy jeszcze
pragnienie nami rządziło.
Pozwól mi uciec z celi nr.trzysra pięć,
pozwól znów uwierzyc w to,że matka kocha
mnie.
Pozwól nie mieć żalu do ludzi,co uczą mnie
swego życia,które nie jest mym,
daj im natchnienie,by zrozumieli,że ja chcę
dla siebie żyć.
Pozwól spełnić choć jedno me
marzenie,zamknij oczy na chwilę,
wystarczy,bym pomieszał losy świata i wtedy
ja będę obok mej jedynej.
Zamknij oczy na chwile dwie,
bym zastanowił się czego jeszcze chcę.
ybacz Boże,że nie przepraszam,ale nie na to
jeszcze czas,
bo cóż z przeprosin,gdy wciąż nie potrafię
poprawić się,nie mając tego o co proszę Cię
tak.
To nie egoizm,żadne zepsucie w wygodzie,
to zagubienie,niemoc wydostania się z
otchłani mroku.
Więc Boże wróć po owieczkę,tę marną,co
gdzieś na jałowych pastwiskach szuka
zieleni,
ona nie wie jak zapłakać,byś usłyszał
ją,więc czeka.
Proszę Boże,ja tylko miłości chcę,
wystaw mnie na inną próbę,bo tej nie mogę
przejść.
Daj szansę,złam zasadę przeznaczenia,
daj mi coś spod lady,nikt nie będzie
wiedział.
Proszę Boże,osusz łzy,
pokaż mi ten adres,do którego wysłać mam
list.
albo.....Ryśku R.zabierz mnie do siebie,
ja też wolnością opętany,też samotny na tej
ziemi.
Ja też pragnę szczęśliwym być,nie ranic
nikogo,
ale jak nie ranić,gdy kieruje mną
wolność?
Zabierz mnie,zaśpiewamy o victorii znów,
moze razem będzie lżej,może nie zmylimy
nowych dróg...
Jeszcze tylko pożegnam Izabelę,
a potem na Harleyu do nieba pojedziemy!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.