***/pora grabienia liści/
pora grabienia liści głaskania kasztanów
szukania po omacku czy wszystko na ziemi
czas przytulania śladów pieszczenia
kamieni
bolą mniej chociaż wrosły w rozedrgane
cienie
znów ścinanie chryzantem do czułych
bukietów
powrót na tomografię podłączanie tlenu
sens jesiennych zamodleń bez żadnej
modlitwy
liście wpadły w ekstazę złocąc się wśród
trenów
autor
cii_sza
Dodano: 2017-10-27 00:01:06
Ten wiersz przeczytano 1408 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (40)
Dzięki Sławku za pamięć.
Wierszy jest sporo w archiwum, może coś dziś
opublikuję.
Pozdrawiam ciepło.
Jutto droga, miło Cię widzieć:)
Wygrzeb proszę z liści Następny wiersz Halino. :)
Pozdrawiam serdecznie
Ładnie i wieloznacznie:)
:) tytuł jest jaki jest i inny nie będzie, bo tak mi
tab pora szerzej się dzis kojarzy, nie tylko
dosłownie.
Czasem przychodzi pora by cos pozgrabiac Piotrek.
A za to co napisałes o mojej pisaninie, to wiesz... :)
no dzięki najwieksze.
co do wiersza już napisałem.
co do tytułu:
Twoje wahanie wywodzi się, msz, jak u wielu innych z
niewiadomej potrzeby zawarcia wszystkiego w tytule
jednowyrazowym, góra w dwóch wyrazach. no może w
trzech. Nie wiadomo dlaczego. Dusisz myśli, pragnąc
sedno wiersz zawrzeć w dwóch słowach.
A w historii jest wiele fantastycznych pozycji z
długimi tytułami. Nap. "Trzech panów w łódce (nie
licząc psa)".hree Men in a Boat (To Say Nothing of the
Dog) . I dużo innych przykładów.
nie elegia ale i może coś podobnego
Osobisty wiersz. Każdy łączy z jesienią pewne,
niezawsze przyjemne wspomnienia.
Pozdrawiam najserdeczniej życząc pogodnej jesieni.
Dzięki Yulka, Jorg_wolf:)Pozdrawiam.
Grażynko cieszę się, ze czytasz i dzięki.
No i jak tu komentować tak osobisty wiersz?
Smutna jest ta pora grabienia,
bo i pamięć częściej wraca do bolesnych obrazów, które
prozą dnia codziennego są trochę przymglone i znów z
tej mgły wychodzą.
Wiersz bardzo na TAK.
Dobrej nocy Halinko życzę.
Czarem subtelnym zwieszały się liczne
Lampy i złote pochodnie; asfaltem
Pozdrawiam
Bardzo!!
Stasieńku, a niekoniecznie. Niekoniecznie:)
Beatko, dzięki. Tytuł, czyli Bez tytułu pozostawiam:)
Kaczorku, również pozdrawiam.
Małgosiu, bo zaduszę - słowo daję! Co ja mam
wybaczać??????????
Ech, jaki świat i wszelakie sztuki piękne są PIĘKNE:)
Odchodźcie częściej sprzed tych ekranów:) do teatru,
na koncert, na wystawy, wieczory poetyckie, itp. itd.
aaa i obowiązkowo na tańce!;)))
Dobranoc:)
Bardzo. I wybacz.
Jesień - ta szaro-burej odsłonie - potrafi wpędzić w
melancholię.
Pozdrawiam Halinko pa
Wiersz bardzo mi się podoba. Przyszedł mi do głowy
taki tytuł: Listopadowe treny. jednak obecny tytuł też
msz bardzo dobry.
Pozdrawiam serdecznie:)
Jesień, to pora umierania