Poranek
Kiedy słońce usłyszy pobudkę koguta,
Wie, że już dzień nadchodzi. Dłużej spać
nie może,
Lecz nim wejdzie na niebo – zaróżowi
zorzę,
By żarzyła się lekko na wschodzie
rozsnuta.
Słońce chciałoby pospać, ale mu nie
dają.
Więc wystawia skraj tarczy tuż-tuż ponad
ziemię.
A drzewa pod stopami mają długie cienie,
Zaś w gałeziach rój ptaków, co głośno
śpiewają.
Wciąż wyżej słońce wschodzi, ponad domy
znane,
Ponad las, ponad łąkę, gdzie się wije
rzeka.
Nad łąką stoi gęsta mgła koloru mleka.
Krowy rykiem witają kolejny poranek.
W tym codziennym spektaklu każdy zna swe
role,
Bo się zawsze to samo powtarza co rano –
Dzieci idą do szkoły drogą brukowaną,
Krowy brzegiem na łąkę, no a żeńcy w
pole.
Komentarze (14)
podobają mi się twoje wiersze sielskie. potomkowid
wykarmieni swierszcami szyucznym miesem i toslinami
bedą może czuli klimat
podobają mi się twoje wiersze sielskie. potomkowid
wykarmieni swierszcami szyucznym miesem i toslinami
bedą może czuli klimat
Witaj
Ukochany mój klimat i forma. Trzynastozgłoskowiec i
rymy okalające, to /moim zdaniem/ najlepsza forma
wiersza opisowego.
Pozdrawiam.
Sielskość poranka rozbiła się o bruk,
Jesteś Mistrzem kamuflażu,
pozdrawiam serdecznie:))
nie wierzę że to bieżący obrazek
ładny, klimatyczny
Piękny, życiowy i refleksyjny wiersz, gdzie każdy,
począwszy od, czy w rytm słońca, odgrywa swoja rolę.
Idealny wiersz na dzień dobry. Pozdrawiam
Bardzo ładny i zgrabny ten opis poranka.
"no a żeńcy w pole", czyli po prostu - dorośli do
roboty :)
Pozdrawiam, Michale :)
Ech, jak przeważnie w dzisiejszych czasach - wszystko
na odwrót. I muszę znów krzyknąć na całą wieś - dzieci
nie słuchajcie! Bo to nie kogut budzi słońce, a
odwrotnie, to słoneczko jak pod ogon mu zajrzy, że aż
parzy, to kogut wrzeszczy i tylko nie wiadomo - z
radości czy z bólu.
======
aaaaa, jeszcze drugie kłamstewko proszę Pana Michała =
"no a żeńcy w pole."
Chyba, że Waćpan przeniósł się w czasie urlopu o wieki
wstecz. Bo nie ma rzeczy niemożliwych.
Tak czy siak - kogut zawsze rację ma, pieje o swojej
godzinie.
I za to mu krzyżyk.
Uroczy poranek przypomina, że każdy ma swoje
obowiązki...przyjdzie czas, że i ja będę mogła
zachwycać się porankami bez pośpiechu :) Pozdrawiam
Michałku
Po przeczytaniu wiersza przyszło mi do głowy jedno
spostrzeżenie: jest coraz mniej kogutów i tylko jedno
słońce ... coraz łatwiej o jakąś katastrofę.
(+)
piękny poranek u Ciebie, U mnie jeszcze słońce nie
wstało.
Idę czytać jeszcze raz...
Bardzo na TAK dla Twojego
spokojnego, ciepłego, pięknego
wiersza.
Pozdrawiam serdecznie Michale:)