O poranku
Rozleniwiona
wyciągam się o poranku,
na jedwabnej pościeli zapach
po moim kochanku.
Przymykam oczy
i wdycham go z rozkoszą,
czując
jak moje zmysły
na nowo się unoszą.
Ten delikatny dreszcz
co ciało me przeszywa.
sprawia,
że na nowo czuję się
szczęśliwa.
Uśmiech na mej twarzy
lekko się rozmarzył...
Monika Kaniewska
autor
MonikaKaniewska
Dodano: 2013-04-29 20:27:14
Ten wiersz przeczytano 801 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
leciutki... :)
leciutki... :)