Z porannych rozmyślań
Tak bywa w mojej
dziwnej naturze
najpierw buduję,
następnie burzę
nic nie utrzymam
dla siebie trwale
potem przychodzą
lamenty żale
skąd we mnie tyle
jest tej podłości
czy jeszcze mogę
być dobrym gościem ?
Który w potrzebie
zawsze wspomoże
ostoją będzie
o każdej porze
autor
chacharek
Dodano: 2014-06-13 07:20:30
Ten wiersz przeczytano 924 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
jak to wiesz to zawalczysz o siebie i wygrasz .
krytyka ponoć nie boli nawet własna
pozdrawiam:)
ten wierszyk przyszedł
tutaj z daleka
nie sądzę żeby
ktoś bardzo czekał
nie jestem wzorem
i bohaterem
jeśli tak myślisz
obdarz orderem
Konterka:
Nie sądź samego
Bardzo pochopnie
Czyż wierszyk dobry
Piszesz na stopnie?
I zawsze musisz
Być takim wzorem?
Która kobieta
Z nudów ...wydoli?
Może laleczka
Telewizyjna
Co z Perepeczką
Bywała...silna?
Miłego,
Jurek
jako, ze tak w tworze Brahmy bywa
w trimurti burzyciel Sziwa
odziera z Mayi wszelkie stworzenia,
po czym nadaje nowe znaczenia
tak ty o porannej zorzy
jak drugi Sziwa burzysz i tworzysz
refleksyjnie ...trzeba wierzyć że wszystko można i
będzie dobrze :-)
pozdrawiam serdecznie - dziękuję za miłą wizytę :-))
bardzo refleksyjne poranne rozmyślania
ekstra
pozdrawiam
Refleksja nad sobą jest obiecująca.
Myślę, że lepiej w trzecim wersie
brzmiałoby "najpierw buduję" od
"że pierw buduję", ale to takie tam moje marudzenie:)
Miłego dnia.
co to dzisiaj tak o sobie krytycznie CHACHARKU?
uśmiech posyłam
oj brzydki chłopiec, brzydki :)
Na pewno możesz.
Więcej wiary w siebie!
Pozdrawiam :)