Porcelanowa łódź
Wsiądźmy do porcelanowej łodzi,
Popłyńmy przez rzekę marzeń
Do pięknej krainy, gdzie smutek nie
dochodzi,
Do wspaniałego miejsca niezwykłych
zdarzeń.
Niech srebrny wiatr nami kołysze
Jak łyżeczka w filiżance z kawą.
Chcę tylko Twój delikatny głos słyszeć,
Gdy miesza się z szemrzącą trawą.
Kiedy mocniej słońce zaświeci,
Ochronię Cię białym parasolem.
Kiedy nagle deszcz z góry poleci,
Namaluję Ci tęczę lśniącym kolorem.
Policzę wszystkie obłoki na niebie.
Zmierzę i zważę każdy z osobna.
Najlżejszą chmurkę ukradnę dla Ciebie
I stanę się do niej podobna.
Miniemy góry, lasy, miasta i wioski.
Będziemy cieszyć się wieczną wolnością.
Kiedy dotrzemy do miejsca beztroski,
Napoję Cię swą szczerą miłością.
Zwiedzimy też rajskie ogrody,
Ale prawdziwą radość poczujesz,
Gdy przepłyniemy szmaragdowe wody.
Żadnego dnia ani nocy nie pożałujesz.
Wysiądziemy na brzegu piaszczystej
plaży.
Tam skończy się nasza podróż.
Spoczniemy na ziemi, by czułością się
obdarzyć
I spleść wianek ze spokojnych dusz.
Łódź roztrzaska się o strome skały,
By żaden powrót nam nie zagrażał.
Odłamki porcelany odpłyną z łabędziem
białym,
A księżyc nocą będzie historię tę ludziom
powtarzał…
...:-)...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.