Pory doby
Pragnę usłyszeć szept budzącej się nocy,
Gdy jeszcze wirują wszystkie dźwięki
świata,
Ciężka mgła opada, gryząc wszystkich w
oczy,
Gdy półmrok z mrokiem, po prostu się
brata.
Gdy cisza z gwarem nawzajem się znoszą,
A pędzące słowa są krawędzią chwili,
Cisza niezmącona o swe miejsce prosząc
Dba by obraz własny nie zaczął się
krzywić.
Noc mrokiem ceruje rozdarte rozpacze,
Które obnażają prawdy nagie kości,
Za takim widokiem nikt nocą nie płacze,
Bo każdy ładuje baterie radości.
Gdy pytasz, dlaczego tej lipcowej nocy,
Gdy lipa z akacją spełniły zadanie,
Modlę się szukając w niebiosach pomocy,
Ze strachu by podłość nie sięgnęła
granic.
Jak mam jednej nocy przyjść do
równowagi,
W niepamięci ukryć zadawane rany,
Jeśli sam Bóg nie chce dać takiej
odwagi,
Chociaż jest przeze mnie bardzo
miłowany.
Komentarze (12)
Można czytać i czytać i nigdy nie będzie dość -
pięknie wprost urzekająco. Piękne delikatne pióro,
piękne rymy, wiersz płynny - zrozbił na mnie wrażenie
przyznaję.
hmm....jedna noc nie wystarczy ,żeby dojść do siebie ,
po trudnych przejściach ...ładny wiersz
nie mogłam przejść obojętnie, gdy Twa dusza łka i
szuka ukojenia... Zapewne jesteś DOBRYM człowiekiem i
posukuj klucza - wiara cuda czyni. Odczytasz znaki,
tylko ... daj czas czasowi... GRATULACJE, a moja wiara
podpowiada, że rychło Twe dziś białe pióra...zmienią
kolor...
Przepiękny... nie mogę znaleźć innego określenia dla
Twojego wiersza...wzruszyłeś mnie do głębi... Poza tym
warsztatowo nienaganny, świetny rytm i rymy, słowa
dobrane z maestrią i cudowne metafory
lekko napisany wiersz ..pory dnia często zmieniamy na
pory życia...
Czasem człowiek jest zdany tylko na siebie i sam musi
sie uporać z tym co go dręczy, nawet Bóg mu nie pomoże
choć go o to prosi. Bardzo ładny ,rytmiczny wiersz.
Noce okryte weną...Piekne
Lipa z akacją spełniły zadanie chyba nie zdanie,
popraw (sam wiesz dlaczego).
Nastepny Twój wiersz, od którego oczu nie można
oderwać. Ma wszystko czego ja chcę.
Ciekawy wiersz. Podoba mi się ta gra słów na krawędzi
budzącej się nocy. Jeśli Bóg nie chce dać takiej
odwagi - trzeba samemu się na nią zdobyć. Przeczytałem
raz, drugi i trzeci :)
Wiersz dojrzały w treści i formie, z ciekawością go
czytam po raz drugi.
"Noc mrokiem ceruje rozdarte rozpacze,które obnażają
prawdy nagie kości",cyt.aut.Wiersz napisany bardzo
dojrzałym piórem,ładne epitety,piękna treść,zapada
głęboko w serce.Rymowany z nutą melancholii.
Myślę iż niestety a może stety na odwagę musimy zdobyć
się sami
a życie wymaga odwagi