porywy wiatru
Dzisiejszej nocy łany szumiały,
Niczym bałwany pieniące grzywy.
Ziarno dojrzałe w swoich kłosach miały,
Więc fale się przez to tworzyły.
Brzoza, co stała zaraz za domem,
Cała się gięła nad miarę.
Aż przytłoczona wiatru ogromem,
Straciła zmurszałe konary.
Teraz jej kikut sterczy żałośnie,
Życie do niego nie wróci.
W nim nie popłyną soki na wiosnę,
Co wszystkich nas bardzo smuci.
Dlaczego aura szkody wyczynia?
Bez względu na porę roku.
Nie jest to tylko moja opinia.
Usłyszeć ją możesz na boku.
Wiatry przedziwne głosy wydają,
Od szmeru, aż po jęki.
W swoich porywach umiaru nie mają,
Jak Tantal, gdy cierpiał męki.
Nie lubię wiatrów podłych swawoli,
Dla mnie zefirek wskazany,
On zwiewne chmury pędzi powoli,
Nie zdobiąc morza w bałwany.
Za jego sprawą nadmorski ozon,
Całą tą przestrzeń wypełnia,
Jak morskich kwiatów ogromny wazon,
Nasze doznania dopełnia.
Komentarze (13)
Bardzo ładnie napisany wiersz.najgorsze jest to, że
człowiek niszczy wszystko,natura uczy nas pokory
i prosi o miłość bezgraniczną,a wtedy odda nam
wszystko.Pozdrawiam.
Tak,szkoda kazdego drzewka ale przyroda pewnie wie co
robi-pozdrawiam!
delikatnie o naszym klimacie i o wiatrach ,które nas
odwiedzają,zostawiając szkody po drodze,
tęskno mi już za dniem spokojnym i słonecznym-ładny
wiersz opisujący załamania pogody-pozdrawiam
hatura zawsze rzadzi sie swoimi prawami....my nie mamy
na jej zawirowania zadnego wpływu...pozdrawiam...
Wierszem autor namalował obraz obecnie szlejących burz
i huraganów.Przyroda psikusa nam płata, jeszcze nie
było ładnego lata.Wiatr wieje i leje, wszędzie
powodzie.A my ciepełka pragniemy.Smutne, ale
prawdziwie napisane.
Tak-nasza biedna natura poczyna się sama bronić,a przy
tym powstają też szkody,ale to że do tego dochodzi to
jest sam człowiek winien i my wszyscy to wiemy..my-bo
ci co naszą naturę niszczyli i nadal niszczą to mają
to głęboko w du...!Wiersz ładny,a temat bardzo dobrze
ujęty..powodzenia
...natura robi wielkie szkody ale my robimy większe
,jednym podpisem ,uśmiercamy cały las zabytków natury
które przetrwały i wojny i burze ....piękny wiersz...
Lubię takie wiersze, choć wiatry mocne w porywach
mniej.
Ja też nie lubie gwałtownych wiatrów,ładny
wiersz,pozdrawiam.
obrazowo tak bardzo, że poczułam chłód wichru i szum
morskich bałwanów, potem powiew zefirku i zaraz
zrobiło się cieplej.
lubię brzozy...wiersz obrazowo przedstawia zawirowania
pogody. Ładny
Raczej trąby i kataklizmy nie wskazane:)