Porzucony przez miłość
Porzucony przez miłość,
szukam jutrzejszego dnia.
Jakaż w sercu jest zawiłość,
żeby odbić się od dna.
W jednej chwili wszystko prysło.
Czyżbym na to ja zasłużył?
Znów mi w życiu coś nie wyszło,
każdy dzień już będzie długi.
Każdy dzień mi to wyliczy,
ileż uczuć jam skosztował.
Serce w każdy dzień usłyszy
szeptem powiedziane słowa.
Lecz w tych słowach prawda była,
tak wydaje się poecie.
Czyżby miłość mnie zraniła?
A ja kocham ciągle przecie.
Kochać nigdy nie przestanę
bom ja stały jest w uczuciach
i nikogo tu nie zranię,
kiedy powiem - szczęścia szukam.
Będę walczył o kochanie,
bo w nim szczęście swe znalazłem
i nikogo już nie zranię,
bo w nim drogę swą odgadłem.
Niech prowadzi mnie przez życie
choćby nawet krótkie było.
Kochać będę zawsze skrycie,
dla miłości warto było.
Dla miłości oddam siebie
i nie ważne co powiedzą.
Ziemia równa mi się z niebem,
niechaj wszyscy o tym wiedzą.
Że ja kochać nie przestanę,
w końcu słońce mi zaświeci.
Życie moje jest przegrane,
lecz nadzieja płodzi dzieci.
A te dzieci jak dorosną,
poczęstują miłość wiosną!
Komentarze (16)
Myśle sobie że Ty chyba masz na drugie miłość w sercu
wypisaną.