W poszukiwaniu prawdziwej...
„Miłość wystarcza. Nic więcej nie żądajcie. Nie znajdziecie piękniejszej perły(...)'' Wiktor Hugo
Samotny jak ten palec miłości szukał
wszędzie
nawet tam gdzie jej nigdy nie było i
wmawiał
sobie że jest gdzieś czapla co czeka na
żurawia
a fatum nic jemu nie mówiło gdy był w
błędzie
A przecież tylko ono zawsze dobrze wie co
będzie
miał poranione serce lecz życia go nie
pozbawia
nowe karty do księgi losu ciągle u niej
zamawiał
choć życie mijało już jemu jak w szalonym
pędzie
Sen nie nadchodził nocami a jak był to zbyt
krótki
daremnie leczył to co ujrzały jego smutne
oczy
wśród utraconych nadziei został tylko ślad
malutki
Szukał swej miłości może kiedyś się
napatoczy
może wreszcie ukoi wtedy zakurzone stare
smutki
i cały świat wyda się tak cudowny dobry i
uroczy
Komentarze (24)
wszystkim dziękuję za komentarze
Skomentuję to słowami wierszyka:
Marzę o muzie, która poezję,
tworzyć swą będzie wciąż nieustannie,
opiewać piękno i pisać wiersze,
które by były wyłącznie dla mnie.
Hej! Maciej.
Wiersz bardzo dobry!
Czytałem z zaciekawieniem w treści jak formie.
Pozdrowienia serdeczne
wibracjo- nie jestem jedyny tutaj , który co jakiś
czas zamieszcza więcej niż jeden utwór dlatego się nie
czepiaj
a fatum utożsamiamy ze złym losem albo personifikujemy
z boginią .
Znajdzie się, jak skarb jakiś cudny.
Trzymaj się dzielnie, przewidując najlepsze :)
Pozdrawiam Macku podobaniem dla udanego sonetu. +
:)
Ignorancja autora powala. To, że nieszczęście
utożsamiamy ze złym losem nie oznacza, że mówimy "ten
nieszczęście". Fatum jest w j. polskim bezdyskusyjnie
słowem w rodzaju nijakim. Proszę wejść sobie w
zakładkę "odmiana".
https://wsjp.pl/haslo/podglad/108524/fatum
Dobrze, że autor to łaskawie poprawił - ale poniższy
wywód jest ośmieszający: greckie fatum (...) czyli
rodzaj żeński.
A liczę doskonale. Widnieje 2209 jako "liczba wierszy
autora", więc zasugerowałam, aby już powstrzymać się
przed publikacją 2210. wiersza. A że w miejscu
przeznaczonym na jedną publikację wiersza dziennie
autor wstawia trzy wiersze, to już można tylko
współczuć światu płodności w tym konkretnym przypadku.
Bardzo wymowna melancholia, każdy chce być kochany,
niejednokrotnie miłość sama przychodzi, a czasem
trzeba jej szukać, z podobaniem, pozdrawiam Maćku.
a tobie Michał niech ci tym razem będzie
Karolino, nie umiesz liczyć...
to jest dopiero 2209-ta i nie wiersz a publikacja bo
np. Jerzyki są zawsze w liczbie trzy/ dziennie
jak zwykle Michał czepiasz się z upodobaniem czepiania
się mojej twórczości ale jak zwykle nie do końca masz
rację
,,Greckie fatum utożsamiano przede wszystkim z Ananke
(stgr. "potrzeba") – boginią przeznaczenia. Była ona
córką Hydrosa i Gai, bóstwem "pierwotnym", uosobieniem
konieczności, nieuchronności, a także dużej siły,
która zniewalała ,,
Fatum identyfikowano z Mojrami czy Parkami, ale
głównie z rzymską boginią Necessitas – Koniecznością.
Wszystkie te identyfikacje odnoszą się do kobiet czyli
rodzaj żeński.
Dobry sonet. Ale Fatum jest rodzaju nijakiego, a więc
"nic jemu nie MÓWIŁO".
Ja za Markiem Żakiem. Myślę, że każde Jutro może
okazać się nowym. Pozdrawiam serdecznie.
Przeważnie tak bywa, że to ona do nas przychodzi,
czasem nieproszona,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie.
Może lepiej skupić się na poszukiwaniu miłości niż na
pisaniu 2210. wiersza?