Potrzeba prymarna
Tak bym chciał mieć nieskończoność,
gdy trzeba, aby ramiona wyciągnąć
na długość i objąć kochaniem.
Wielokroć oplatać i unieść twą postać ku
słońcom, do nieba -
do zaślepienia pięknem.
autor
Predator57
Dodano: 2021-02-24 18:36:30
Ten wiersz przeczytano 828 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Szlachetna potrzeba i piękne wyczekiwanie.
Niech jutro będzie szczęśliwsze.
Pozdrowienia, GP57.
Myślę, że wielu z nas ma podobne pragnienia.
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
Dobranoc. Dziękuję za czytanie
Dobre. Czasami ten rozmach trwa dłużej, ale warto
spróbować. Oby trafić dobrze do celu. Pozdrawiam
serdecznie.
No i zdecydowanie prymarna :)
Bardzo zmysłowo, podoba się przekaz.:)
Pozdrawiam serdecznie.
Ba!
Która by nie chciała - toż to kwintesencja kobiecych
pragnień.
Potrafisz, Predatorze - w miniaturze również :)
Uroczego wieczoru, Poeto :-)
wpaść w ramiona takiej miłość to już coś,
serdeczności:)
z rozmachem! (ta miłość)