Potrzebni
Niosłeś swoje kalectwo
jak Chrystus krzyż
mimo urągania i zniewagi
umiałeś z nim żyć
nie chcąc być
zawadą i ciężarem
serce i ręce
ludziom oddałeś
w końcu nadeszła
jesień twych dni
napełnoina cierpieniem
upadasz pod nim
by ciągle powstawać
i
ze łzami bólu
czuć się jeszcze
potrzebnym.
ciągle jeszcze ludzie dotknięci kalectwem są odpychani przez wiele osób, a przecież oni mogą wnieść w nasze życie tak wiele pozytywnych wartości. Prawdziwe piękno kryje się w sercu człowieka.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.