powrót
W półśnie doczekałam
powrotu
cichego skrzypnięcia
wymieszanego z
szelestem kurtki
w podświadomości
zadrgało
radosne skomlenie
naszego psa
znowu nie zasnę
pod ciężarem
skóry
wibracją oddechu
dotkniesz moich pleców
delikatnie
palcami w geście powitania
uspakajającym muśnięciem
warg powiesz dobranoc
splątani szeptem
w cichym ruchu
by nie zburzyć
wdechów i wydechów
będziemy czuwać śniąc
dobrze że jesteś
autor
indyggo
Dodano: 2006-03-07 08:57:39
Ten wiersz przeczytano 385 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.