Powrót do... - wersja IV
Krople wiosennego deszczu
giną rozmazane na szybach
i tylko te ocalałe
na blaszanych dachach zagrają
melodię bez nut
jak Syzyf pcham kamień losu
jeszcze nie jestem tam gdzie ty
zanim wyruszę raz jeszcze chyba
drogą po wyrytych koleinach
ku zupełnie nieznanej przyszłości
chociaż nie usłyszę ciepłego głosu
zatarte obrazy z daleka
chcę uwiecznić na pamięci kliszy
tak bardzo boli gorzka wina
co odebrać chciała resztę miłości
spisuję dziś rachunek sumienia
i tylko anioły słowa odgadną
co zapisane zostało po godzinach
patrzę w przyszłość oczyma duszy
ile jeszcze razy życie zaboli
które zmieniło małego chłopca
w platynowego niestety blondyna
i tylko wypomina to co zrobiłem źle
przepadnie wszystko jak we mgle
może czasem się zdarzy coś miłego
bo od nowa nie zawsze się zaczyna
zmęczone myśli może teraz zasną
niczym pająki
wtulone w pajęczynach
…
czekam teraz
na jeszcze jeden cud
Komentarze (13)
bardzo dziękuję wszystkim za komentarze
Ja też czekam na cud... Podoba mi się :) serdecznie
pozdrawiam i życzę zdrowych i radosnych Świąt :)
po prostu pięknie
pozdrawiam serdecznie
Cudna liryka. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam Maćku
:)
Zadumanie nad przemijaniem,
piękny refleksyjny wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Piękna nostalgiczna liryka.
Kiedy człowiek już widzi, że nic nowego go nie czeka
(chyba, że jakiś cud), odwraca się ku wspomnieniom.
Jest to taka bardzo ładna kapitulacja, wycofanie się z
życia. Niestety ja też miewam podobnie. Ale staram się
z tym walczyć.
Pięknie i bardzo refleksyjnie i życiu. Pozdrawiam
serdecznie Maćku.
Mądra refleksja zadumy nad życiem i przemijaniem, z
podobaniem przeczytałem, pozdrawiam serdecznie Maćku.
Nie można bać się zmiany. Dla dobrego samopoczucia i
pogody ducha warto zacząć od nowa. Życie przeszłością
nie ma przyszłości. Udanego popołudnia i spokojnej
nocki:)
ciekawa zaduma nad życiem.
Życzę spełnienia.
Pięknie i bardzo refleksyjnie o życiu, winie, karze,
syzyfowej pracy i przemijaniu. Życzę Ci tego cudu, na
który czekasz. Jestem pod autentycznym wrażeniem tego
poruszającego wiersza. Pozdrawiam.
Ładna zaduma nad przemijaniem i życiem, msz zawsze
jeszcze może się wydarzyć "cud", zwłaszcza, gdy tego
chcemy i mu w tym pomożemy, tego życzę peelowi.
Pozdrawiam serdecznie, Maćku.