Powstanie Karkowskie
Przecinam zimną mgłę leniwym ciałem
Ożywionym małą filiżanką kawy
Wschód bije w oczy, czuję się tak mała
Pusty Rynek oświetla przytulona para
A życie będzie jak zwykle
Iść leniwym marszem
Moje myśli coraz starsze
Opinie nabierają zmarszczek
A i tak w każdy poranek
Będą ludzie wolno wstawać
Będzie wciąż parować kawa
koniec
autor
dosTha
Dodano: 2004-05-20 09:48:54
Ten wiersz przeczytano 680 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.