Poza obszarem rzeczywistości
strumień promieni
spłynął z błękitnego nieboskłonu
zatańczył w źrenicach
przenikając do wnętrza
zniewolony ciepłem
zmrużył oczy
uwierzył w nadchodzące
wiatr zawirował w myślach
uniósł ponad niedostępne
odpływając ku przeznaczeniu
tymczasem - oddech burzy
zasłonił lazur nieba
cieniem okrył blask
rozlał kroplami smutek
otworzył drzwi w pustkę
ukazał srogie oblicze
tylko jego okręt jak widmo
bezpiecznie popłynął do ...
19.04 - 20.04.2008.
autor
kazap
Dodano: 2012-09-17 09:26:12
Ten wiersz przeczytano 825 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Zaufaj mi, jutro przyniesie ci uśmiech.
Pozdrawiam:)
No wlasnie...dokad poplynal okret:)Ladnie.Pozdrawiam.
Ciekawy!
"zniewolony ciepłem
zmrużył oczy
uwierzył w nadchodzące" - Zawsze warto mieć nadzieję,
jutro też jest dzień i może zaświeci słońce. Wiersz
podoba mi się. Pozdrawiam
właśnie dokąd popłynął ten okręt? mam nadzieję, że tak
jak ptaki... do ciepłych krajów :-)
do... bezpiecznej przystani wspomnień czy nadziei?
pozdrawiam :)