Pożegnanie
tym, którzy czują, że dochodzą kresu...
Czuję, że nadchodzi kres mój
Umieram, kochanie
Nie mam już w sobie
Tej radości co ongiś
Nie odczuwam ochoty
By dobrze spędzić dzień
Czuję wokół siebie smutek
Nie widzę tych kolorów co dawniej
Nie wiem co mogłoby mi pomóc
Już jestem głucha i ślepa
Już ledwo się ruszam
Drżą moje dłonie
I głos, gdy próbuję coś powiedzieć
W przerwach napadu suchego kaszlu
Siwe włosy
Nie zauważyłam nawet kiedy zbielały
Przypominają barwą ciepłe mleko
Które za chwilę wypiję
Starość mnie dopadła
Choć wcale jej nie zapraszałam
Nie zdziw się więc
Jeśli pewnego ranka obudzisz się
I spostrzeżesz, że nie oddycham
- Pamiętaj, że cię ostrzegałam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.