PÓŹNA JESIEŃ
Deszczowa mglista zimna
błotem nam ziemię plami
i mrozami o świcie ścina
a czasem więzi wczesnymi śniegami
Rdzą pokrywa białe róże ostatnie
i liście co jeszcze wiszą na kasztanie
smaga ciała lodowatym wiatrem
szepcąc modlitwy za zmarłych z żalem
Drzewa z których skradła poezję
napawają smutkiem i drżą z przygnębienia
wbite dumnie w szaro-biały nieboskłon
czekają aż je pokryją płatki śnieżne
Pobudza myśli zadumę i wspomnienia
maczając nuty w melancholii
stukotem kropli o szyby strudzona
pławi się w szarościach obleczona mgłami
Komentarze (49)
Liryka zachwyca. Pozdrawiam ciepło :)
Jesień sprzyja liryczności!
Pozdrawiam :)
nie lubię tego depresyjnego czasu przedzimia
Witaj,
tak bardzo jesteśmy związani z naturą, a ona z
nami...
Wspaniale oddałeś nastrój jesieni.
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Smuteczki jesienne,ale niech tylko wiosna wróci,a
zaraz zrobi się weselej.Pozdrawiam serdecznie .
Piękny wiersz
Pozdrawiam serdecznie;)
Taka właśnie jest ta pora, pięknym wierszem opisana.
Pozdrawiam serdecznie.
Cudna liryka zachwyca. Chciałoby się czytać i czytać.
Miłego wieczoru imienniku:)
Chociaż późny jesienny obrazek,ale bardzo ładny.
Pozdro.
Obrazowo o jesieni i poetycko pięknie w ostatniej
strofie.
Serdecznie Cię pozdrawiam Kazimierzu.
witaj.:)
Tak, - "jesień macza nuty w melancholii", bardzo to
poetyckie
i bardzo prawdziwe.
Podoba się wiersz.
Pozdrawiam.
Bardzo obrazowo. A mnie i taka jesień się bardzo
podoba :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
No i taka bywa jesień jaka namalowales
wersami...pozdrawiam ciepło.
Piękny wiersz, pozdrawiam
Tegoroczna jesień jest ładna, może nawet piękna.
Dzisiejszy dzień w Warszawie jest pogodny, jak dotąd.
Życzę dużo pogody ducha, Kazimierzu, w weekend i nie
tylko. Pozdrawiam.