Pozostawiany
Zostałem sam w tym moim domu,
zostałem sam tutaj w Kuleszach.
Komu poskarżyć mam się komu,
że leżę sam w swoich pieleszach.
Wiem, w dobrym celu pojechała,
bo przecież Olga jeszcze mała,
by w Białymstoku wnuczkę bawić
żona musiała mnie zostawić.
Tydzień już minął, przyjeżdżaj, proszę.
Niech i ja trochę wnuczkę ponoszę.
Niech ja zobaczę jak ona skacze
i jak się śmieje no i jak płacze.
Niech się nacieszę wnuczką przez chwile.
Niechaj ten weekend przebiegnie mile.
Długo nie będziesz, bo córka w pracy,
a ja zostanę sam znów w rozpaczy.
Sam znów zostałem i szlocham skrycie
co zrobić przecież takie jest życie.
Wejdę do kąta, zakręcę nosem,
muszę pogodzić się z takim losem.
Komentarze (12)
Samotność jest smutna,dobrze ,że Twoja
chwilowa.Pozdrawiam serdecznie:)
Samo życie, pozdrawiam:)
przymknij oko
szczytne cele
takich mógłbym
mieć ja wiele:)
pozdrawiam pięknie:)
Smutno samemu,ale przecież małżonka wróci i a powroty
bywają cudowne.
Pozdrawiam serdecznie:)
bardzo poruszył mnie ten wiersz pozdrawiam
Smutno samemu w domu gdy tęsknota przepełnia duszę
pozdrawiam
Samo życie...a żona wróci:)
Poruszajace slowa pozdrawiam
Rozczulający... Moc serdeczności :))
A ja za to posyłam uśmiech, też mi się chce płakać bo
jestem w pracy:-) :-) :-) . Miłego dnia:-)
Janku, spokojnie jeszcze zdążysz się nacieszyć swoją
wnuczką. Na pewno przyjdzie taki czas.
Pozdrawiam
Panie Janie szukaj Pan meteoryty.
Pozdrawiam