Z pozycji horyzontalnej
Mąż Eweliny spod Nowej Soli
znów słabo wypadł w kochanka roli,
więc wpatrując się w sufit,
pomyślała, że kupi
Kamasutrę, a niech się podszkoli!
Zabezpieczony
Pewien Mateusz w Zielonej Górze,
podobno stwierdził (przy szóstej córze)
- z moich poczynań
nie będzie syna
i odtąd zawsze miał broń w kaburze.
Wiatrówka
Pewnego Jacka ze wsi Żarnówka,
wcale nie bawi nowa wiatrówka,
bo zamiast sobie strzelić,
tydzień leży w pościeli,
a całe ciało ma w białych strupkach.
Komentarze (52)
pewien Jacek postrzelony choć był z Zielonej góry
zapragnął niezwykle córy mieć choć Ewelina
protestowała dla byle córy ciała nie będę rozciągała +
:)) Dobrej nocy wandow.
:)) Dobranoc zofio.
Hmmmmm usmiechnełas i to bardzo :)
Podobaja mi się Twoje limeryki
Pozdrawiam serdecznie krzemanko :)
Bardzo fajne limeryki Krzemanko.
Miło poczytać coś wesołego, w taką wiosenną
niepogodę:) Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki bordobluesie za nader pochlebną opinię o tych
tworkach:) Miłego wieczoru:)
bardzo dobre limeryki. dla mnie najważniejsze w
limeryku jest (nie ilość sylab czy schemat rymów) lecz
to, czy piaty wers mnie zaskoczył.
to jest najważniejsza rzecz w limeryku. Twoje są
bardzo dobre
Cieszę się AMORZE, jeśli Cię rozbawiłam:) Miłego
dnia:)
Super, wesołe.
Miło mi magdo*, że Ci się podobają.
Pozdrawiam:)
Fantastyczne limeryki, ale ja już dawno mówiłam, że
jesteś mistrzynią.
Ciepłego dnia, bo u mnie brr.
Nie pomogą zadne naciski, nie zmienię tego
"kochanka":) Miłego dnia One Moment:)
Witaj Krzemanko ;-)
Ja zaś czytam:
Mąż Eweliny spod Nowej Soli
znów słabo wypadł w łóżkowej roli,
...reszta genialne!!! :-)))))
Pozdrawiam
Dzięki waldi za potraktowanie mnie śniegiem z
deszczem:) Miłego dnia:)
z uśmiechem pozdrawiam ..pogodą śniegową - deszczową
..czyli w kratkę ..