pozytywka
pierwszy dzień zimy niczym nie różni się
od innych poza cyframi w kalendarzu
nieposkromione myśli jak dreszcz,
czuję perły w ustach
i jestem twoja
odprawiam magię w półmroku
chwytam bóstwo w dłonie
wymyka się i powraca
jak mój ślepiec wpatrzony w słońce
przenosi mnie do innego wymiaru,
tylko tam stworzymy poezję
szybko spisz życzenie
schowaj głęboko w ziemiance
może trafi się jakiś magik,
co spełni je lub wypali
Komentarze (36)
Ewuniu to w ramach oczyszczania sumienia daj sie
przytulic... a uwielbienie odwzajemnione :))))))
Danusiu potrafisz wzruszyć i masz autorkę ma
sumieniu:) uwielbiam Ciebie
Witaj. Piekna jest ta milosc ale nie jest pozbawiona
smutku. Czasami to kochanie jest tak wielkie ze az
boli. Mysle, ze szczegolnie wtedy gdy peelka nie moze
poczuc bliskosci oddechu, dotkniecia... wtedy wchodzi
dusza, zaglebia sie w ten magiczny swiat, wywolujac
obrazy otula nimi swoja tesknote, samotnosc, ogrzewajc
sie ta miloscia jak pledem.... to wtedy jej wlasne
ramiona staja sie jego ramionami, w ktorych sie
kolysze, utula. Wszystko to uspokaja jak pozytywka
wygrywajaca melodie przepelniona uczuciami... to w tym
swiecie jak w kokonie do ktorego nie wdziera sie nic
realnego... tworzy perfekcyjne miejsce, w ktorym nic
nie zakloca tej milosci, staja sie nierozerwalni. Wiec
spisuje wszystko peelka, maluje ten swiat slowem z
nadzieja, ze moze stanie sie cud i te wymarzone obrazy
stana sie rzeczywistoscia. Piekny wiersz Ewuniu. Moc
serdecznosci.
dziękuje dziewczynki :)
Ja za panią Elą :) świetny :)pozdrawiam +++
Bardzo dobry wiersz, Ewa!
PS - trafi - zjadłaś "i"