Prace polowe!
Już nareszcie ciepło
rolnik w polu sieje,
a ja dalej nie wiem
co się z Hanią dzieje.
Bez przerwy marudzi,
nie podchodź bez kija,
nawet swoim wzrokiem
omal nie zabija.
Co chwilę się wkurza
ma ataki złości,
jeszcze mi brakuje
żeby miała mdłości.
Jednak jak pamiętam
dawno nic nie było,
bo się erotyczne
życie już skończyło.
Zatem pytam żony
waląc prosto z mostu:
Co ciebie napadło,
powiedzże po prostu!
- Twoje chęci palcem
pisane po wodzie,
bo ja wciąż nie mogę
zasiać nic w ogrodzie.
Miało być skopane
lecz mnie nikt nie słucha,
zatem dalej będzie
...w sypialni posucha!
Komentarze (45)
Jednak w miłości coś za coś hm...Krzysiu,ale kto się
nie leni to mu się zieleni :) z uśmiechem zawsze u
ciebie... pozdrowka dla Was obojga
Dobry sposób wymyśliła Hania.:)
Sorry...Taki to urok dojrzałego wieku.
Dopiero oddając głos zauważyłem,
że już dość dawno Cię odwiedziłem :)
Trochę razem już jesteście,
jeszcze Cię nie wychowała?
Miałeś Krzysiu dużo szczęścia,
że innego nie szukała...
Jak zwykle fajny, wesoły wiersz. Serdecznie Ciebie
wraz Hanią pozdrawiam życząc miłego dnia
i przyjemnej pracy w ogrodzie :)
Witam i pozdrawiamy was bardzo serdecznie ...
Witaj Krzyś.:)
Wspaniała Satyra,
Umiesz wywołać uśmiech.;)
Pozdrawiam serdecznie.:)
prace domowe skończyłem ...więc do Ciebie pod wiersz
przybyłem ...
Ty masz posuchę ... a mi obiecała ...ciekawe czy słowa
dotrzyma ...
Miło poczytać nie tylko na wieczór wesołą satyrę jak
to zawsze u ciebie Krzysiu Dziękuję za sugestię a
szczególnie za "powstanie" chyba oślepłem
Pozdrawiam serdecznie Was
Mądrą masz żonkę Krzysiu:)...po pracy na świeżym
powietrzu ochota wzrasta:))
Pozdrawiam serdecznie oboje:)
Nie ma żartów. Trzeba brać się do pracy, może posucha
minie:)
Pozdrawiam:
Marek
Jak zwykle udana satyra, tak więc pozdrawiam z
uśmiechem :)
Ojejku trzeba coś poprawić przekopać grządki i zasiać
posadzić :-)
pozdrawiam serdecznie:-)
Krzysztofie, aby palcem malować wzory na skórze Hani,
musisz najpierw skopać ogródek. Nic na to nie poradzę.
:)
ojojoj, nie ma rady, trzeba zadowolić żonę to i ona
zadowoli...
Witaj Krzychno, wygląda na to, że już niedługo będzie
można poruszać się bez ograniczeń to pewnie wtedy
zasiądziemy w altanie przy szklanicy zimnego piwka...
Pozdrawiam Ciebie i Hanię serdecznie :)