pragnę
byłam szalona
rozpędziłam pociąg
napędzany różaną wyobraźnią
celem podróży
mój wymarzony kochanek
miłość oślepia mnie blaskiem
niewypowiedzianej nadziei
nie widzę nic, poza
płatkami róż - obietnicą gorącego uczucia i
spełnienia
jakbym sama siebie nie rozumiała...
szaleństwo mnie pochłonęło.
ratunku;)
autor
Margaret
Dodano: 2008-01-03 15:46:12
Ten wiersz przeczytano 463 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Oddaj się jej, nie wołaj o pomoc...