Pragnę zieleni
Pragnę zieleni, takiej wiosennej,
Błękitu nieba, beztroski wiatru,
Który potrafi dotknąć najtkliwiej,
By zaraz potem przez fale na skrót
Wziąć białe żagle w swoje objęcia
Zakręcić, wydąć, puścić je w pląsy,
Zagrać na wantach, rozdzwonić śmiechem,
Wnieść do nich życie na wzór
skrzydlatych.
*
Kiedy mgła nęci promienie słońca
A teraźniejszość spogląda w oczy,
Zdejmuję ciszę, szepczę pragnieniem,
By moc tajemna mogła zjednoczyć
Wszystko, co dobre dla Ciebie właśnie
- Pogodę, spokój, pieśni słowika,
Barwy tęczowe w siatce promieni,
Aby móc ciepłem chwile dnia dźwigać.
Komentarze (11)
Uroczo,pięknie...
ja też bym tak chciała :-) bardzo ładnie :-)
Marylko - urokliwie, niezwykle, z poetycką wprawą
malujesz nam "swoje" pragnienia:) Potrafisz
zachwycić słowem, jestem pod wrażeniem+
ach sama zatęskniłam za wiosno mimo że lubię jesień
cudowny wiersz
wiersz o nadziei ,przyrodzie i prawdziwej i szczerej
miłości ,ładny
Często pragniemy gwiazdki z nieba aby dodała nam siły.
Ciepło o pragnieniach piszesz :)
Sielanka...
wszystko co dobre, dla Ciebie właśnie. (bardzo
wymowne)
Śliczny, romantyczny i bardzo miły wiersz. Duży PLUS!+
ładnie...
Witaj...ciepło słów ukoi smutek obecność bliskiej
osoby a dzień barwy zmienia,,ładny,pozdrawiam miło++