*Prawda*
Prawda niczym miecz me serce przebiła
Smutek i żal jak krew płynął strumieniem
Ostatkiem sił spoglądam by cię odnaleźć
Lecz spostrzec cię nie jestem w stanie
Już nie widzę twej twarzy cudnie
roześmianej
Twych nieba błękitem przepełnionych oczu
Jak gwiazdy tajemniczo lśniących
Wokół mnie jedynie ciemność nieprzebyta
Krzyczę rozpaczliwie, padam na kolana
W kałuży swej krwi klęczę
Ze łzami spoglądam w szkarłatne
zwierciadło
Co ukazuje mi mroki mej duszy
Me lęki dawniej w serca zakątku ukryte
Me wspomnienia wraz z tobą związane
Ostatnią chwile razem spędzoną i słowa
Co serce zraniły i duszę rozdarły
Komentarze (3)
Ale chyba lepsza gorzka prawda niż kłamstwo aże
rani...co cóz tak bywa
O, strasznie dramatycznie i pompatycznie.
Bardzo bolesny wiersz rozstania.Każdy ma swoją prawdę
co nieraz boli i nie ma lekarstwa ale może los da
uczucie co złagodzi ból Piękny wiersz