Prawda gdzieś się kryje
Wszystko poświęciłem,
nie szczędząc swych sił.
Wszystko było miłe,
bylebym wciąż żył.
Pragnień nie szukałem,
miałem własną moc.
Ile tylko chciałem,
za dnia, oraz w noc.
Próżność mi się kłania,
skromność raczej nie.
Mam w sobie coś z drania,
zresztą, kto tam wie.
Może coś przeginam,
może lekko drwię.
Moja większa wina,
tylko ja to wiem.
Prawda gdzieś się kryje,
ja już koniec znam.
Ona ze mną żyje,
zostanę z tym sam…
02/12/2023r
autor
Grand
Dodano: 2024-02-07 09:44:15
Ten wiersz przeczytano 294 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Bardzo!
Przeczytałam jednym tchem.
Serdecznie pozdrawiam
Dziękuję bort za czujność.Poprawiam.
Próżność nie jest fajna, ale szczerość - jak
najbardziej :) No to, powiedzmy, mamy równowagę ;-)
A draniem czasem trzeba być... podobno, jak mówią
słowa pewnej piosenki - niektóre panie takich lubią
;-)
Pozdrawiam :)
PS Chochlik coś namieszał w drugim wersie ostatniej
zwrotki.
Refleksyjny utwór, który opowiada o życiowych
doświadczeniach, pokusach oraz wewnętrznej walce.
(+)