prawdziwa miłość ;/
Tak(!) Wiem, wiem, wiem…
Spytała mnie kiedyś Kama,
czy jest przeze mnie kochana
i czy jest na serca liście…?
odrzekłem Jej - oczywiście…
Dowodu bezczelna chciała,
- ja na to, że oszalała.
Ja takich rzeczy nie daję,
wystarczy, że… cię poznaję.
No choćby nad samym ranem,
takim już jestem - Panem.
Dowody - to wolne żarty,
jak chcesz - zagramy w karty.
Nie chciała - zaczęła ryczeć,
drzeć pierze z poduszki… krzyczeć,
a nadto bić głową w ścianę.
Wariatka… ludzie kochane…
Po chwili spytałem - dać sole…?
- Nie, nie chcę - rzuciła - (…)
(!)
Tym mnie ujęła skubana,
krzyknąłem - podejdź(!) do Pana…
Podeszła szlochając jeszcze,
jej ciałem targały dreszcze,
z nosa leciało jak z rynny,
- Myliłam się, nie jesteś winny.
Przepraszam ciebie za wszystko,
byłam… no wiesz - egoistką.
Ukarz mnie teraz przykładnie,
niech wina, już ze mnie spadnie…
- Wystarczy, że się ukorzysz,
na grzbiet włosiennicę włożysz,
postoisz tak w niej do piątku
i sądzę, że będzie w porządku.
To mówiąc zwolniłem chwyt,
gdyż Kama ceniła swój spryt
i klepiąc po plecach niebogę,
szepnąłem - zmyj teraz podłogę…
excudit
lonsdaleit
00:07 Piątek, 1 kwietnia 2037 - trzęsienie ziemi na księżycu... ;/
Komentarze (9)
Bardzo ciekawy i ładny wiersz, a że to !.04. to i z
miłością może być różnie...powodzenia
Kama - bogini miłości, tak potraktować boginię
miłości, ponoć kto się jej narazi długie lata pości.
Ciepło pozdrawiam.
poruszyłeś temat, który można spotkać w niejednym domu
, ja Pan Twój i Twojej woli nie będziesz uległa to Ci
wpie....li, aż żal że jeszce sa takie kobiety które na
coś takiego się godzą, aż ciary przeszły mi po skórze
lecz nie takie życie jest w mojej naturze :)))))
Bardzo fajnie ukazana chora zależność. W życiu i takie
związki istnieją choć trudno to zrozumieć.
A ona cicho jęknęła i za zmywanie się wzięła.
Szlochając głośno nieboże. Już więcej się może ukorzę.
Gdy złapiesz mój panie ochotę. Hm...bo serce masz
szczerozłote.Tak po tym wszystkim mnie dręczyć. A
czyżbyś za mocno się zmęczył?
ależ z ikrą napisane, widać tutaj przeżycia Kamy z
Panem cha cha a nie lepiej wziąć pomoc domową:))
a Kamę do łóżeczka - jest na wszystko gotową:)))
Widać, słychać i czuć. Pozorów gra...tra la la
;-) majstersztyk manipulanctwa ;-) świetna groteska,
chociaż nie wiem kogo żal mi bardziej Kamy czy Pana
;-)
Skubany. W kółko golony. Lonsdaleit szalony.
Przygniotło mnie ... poczułam dreszcze :)