Prawo dżunglii
Zamknięta w swych smutnych myślach
otępiała i zmęczona
przyduszona ostatecznie codziennością
powoli umieram
powtarzając: "to nie boli"
nie mam sił walczyć o przetrwanie
w tej podłości dżunglii, przepełnionej
lianami kłamstw i miłymi uśmiechami
w stylu jokera
poddaję się, tak po prostu
zwyciężyliście Wy, o Wielcy, ba, Najwięksi
bez zasad, moralności i honoru
jak widać można żyć
możecie ze mnie szydzić, drwić
wszystko mi jedno
oby tylko nadszedł ten dzień
w którym moje oczy nie zobaczą już tego
a dusza ulotni się do raju nieznanego
Komentarze (7)
Smutny przekaz. Jeżeli tyczy się on samotności to
niestety, nigdy ona nie będzie naszym sprzymierzeńcem.
Nie znajdziemy w niej spełnienia i tym samym radości z
codziennego dnia. Owa radość może jedynie uczynić
miłość. Mój ostatni wiersz również napisałem w
podobnym tonie.
Pozdrawiam i życzę słonecznego dnia.
Marek
Smutny awatar i równie smutny wiersz, ale prawdziwe i
ważne jest jego przesłanie. W logice życia poddanie
się złu nie jest dobrym rozwiązaniem. Zawsze można z
nim walczyć, chociażby wierszem.
Ślę serdeczności.
Nie wolno się poddawać! Życie jest jak dżungla,
wygrywają najsilniejsi, ale można też żyć spokojnie,
uczciwie i robić swoje, choć bywa ciężko...
Pozdrawiam serdecznie :)
Społeczeństwo w przekroju to bagno, to wilki.
Niewiele jest ludzi, którzy są uczciwi i mają serce,
odczuwają empatię. Ale warto jest ich szukać.
Smutno bardzo, ale trzeba walczyć
Gdy się poddajemy rezygnacji - gdy umieramy za życia,
w końcu przestajemy czuć nawet ogromny ból. A to on
pobudza do działania, by szukać ratunku.
gorzki smak życia.