Priorytetowo to i owo

Krzysiu - mi się wydaje, że u Maćka jest ok, dlaczego
bez sensu - przecież prześmiewczo podaje traktowanie
werszowania przez wielu piszących, są bardzo
zadowoleni ze swoich wierszy i dla nich mniej ważne,
że napisali jakościowo mało wartościowy wiersz.
Inaczej Ci nie potrafię uzasadnić.
Podobnie u Arka - użyty tam czas teraźniejszy nie
razi, bo jakby opowiadał - na bieżąco to komuś. Ale
masz prawo mieć swoje zdanie.
Zatem miłego dalszego czepiania i dla lepszego efektu
możesz jeszcze wziąć gałązki ostu kwitnącego, ma
świetne igiełki.

Witaj Marysiu:)

Dzisiaj siedzę sobie w domu i czepiam się niektórych
wierszy.Nie wiem jakim cudem pasuje Tobie u
"bordoblusa" siódmy wers ze zmiennymi czasami,
albo ma czas przeszły albo teraźniejszy:)
U "Maćka" trzeci limeryk bez sensu.Jak można czytać "w
rękopisie"? To nijak ma do "częstochowy"
No i myślę,że w Twoim wierszu raczej "tej" przesyłki
i "niewesoło":)
Zaczynam się zastanawiać kto czyta te nasze wiersze
skoro nikt nie widzi takich błędów.No chyba,że nikt
nie chce się wychylać:)

Pozdrawiam serdecznie:)

Często niestety pierwszeństwo w życiu mają
priorytety... Pozdrawiam Cię serdecznie Mariat i życzę
miłego dnia :)

Cała prawda o naszej poczcie Bardzo smutna prawda :(
Pozdrawiam serdecznie Marysiu :)

Ps
Dziękuję za sokole oko
Zmieniłam wersy i powinno być teraz ok. ale nie mogę
ich nanieść do wiersza bo przy jakiejkolwiek edycji
wiersza wiersz znika. Mam dziwny problem od trzech dni
z dodawaniem i korektą wierszy na mojej stronie więc
skorygowane strofy zostawiłam w komentarzu pod moi
wierszem jako odpowiedź na Twój komentarz i słuszne
uwagi

A oto zmienione strofy

Szyszkom łuski błyszczą - nasion będzie wiele.
Iglak stroszy igły, babie lato strąca.
Echo duma w sadach, liczy liście drzewom.
Nawłoć złotem kapie, wonną nutką dzwoni.


Srebrną nicią zdobi wszystkie kwiaty wkoło.
Artyzm jesień wplata w parki, w planty, w bory.

No z pocztą różnie bywa, u nas ostatnio docierała z
opóźnieniem...pozdrawiam Mario.

Witaj,

ja zdecydowana fanka epistologfafii przeżywam
wielokroć takie problemy każdego roku.
Dlatego obie poczty - obecna i dawną oceniam jao
obie marne w porównaniu z pocztylionami.

Uśmiech i pozdrowienia /+/.

Witam.
Tradycyjne listy to porażka, albo dojdzie, albo nie
dojdzie. Rzeczywiście zdarza się że nadawca dotrze
przed.
Serdecznie pozdrawiam.
;)

Gratuluję nowego domu/ mieszkania. :)
Ciekawa wersyfikacja w pierwszych dwóch strofach:
A
B
C

A
B
C

hihihi... Marysieńko moja kochana potrafisz z
humorkiem opisać Polska Pocztę. Pozdrawiam ciepło :)

Zwykle bywa tak, że zwykły list wrzucony do skrzynki
dociera szybciej, niż priorytetowy. Jeśli nie wiadomo
o co chodzi to chodzi o pieniądze.

Słowo "priorytet" jak widać nowe barwy posiada.
Ja od lat żadnych kart, listów nie wysyłam,
rozmawiam przez telefon lub wykorzystuję internet.
To już od dość dawna nie jest normalna poczta.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)

Fajne, ach ta Polska Poczta się obija, że babcia z
kijlami od niej szybsza hahaha.

Wando Kosma - też dopiero po fakcie zauważyłam, że
znacznie przedobrzyłam sprawę dogadzając Poczcie
szybkością, bo na godzinę a w ciągu doby, to jednak
jest "malutka" różnica. Ale początkowo czytając
komentarz Wibracji szukałam pomyłki w samych cyfrach,
a ona siedziała w jednostkach.
(OLU) - Masz rację.
Dziękuję wszystkim czytelnikom za pozytywny odbiór i
już mi nerw odpuścił.

U nas list też idzie, a nawet leci tygodniami!
Szczególnie priorytet. No ale u nas to są
odleeeegłoooościiii,
więc nikt się nie złości!

Dziękuję Mario za rozbawienie.
Zawsze ciekawie napisane.

Serdeczności:)

Dobre, u nas nie tylko na poczcie brak ludzi do pracy.
W MZK głównie obcokrajowcy...
Pozdrawiam