Problemy
ten wiersz napisałam dawno ...
Wielka pustka w mym sercu
Jak panna młoda porzucona na ślubnym
kobiercu
Łez zbieram pełne dłonie
Cały świat mi teraz płonie
Czuję wielkie przerażenie
Mocne w sercu moim drżenie
I choć przyjaciół mam spore grono
Chociaż zawsze mi mówiono:
"Uśmiechaj się dużo!
Kochaj szczerze!
Niech Ci te rady służą!
My Twoi pasterze
Chronić Cię będziemy!
Zawsze Twego dobra chcemy!"
To ból rozrywający czuję
I wcale tego nie pojmuję
Co jest przczyną moich odczuć?
Nie chcę by ktoś mógł to poczuć
Co ja teraz odczuwam
Chociaż niewinna do jakiejś winy się
poczuwam
Wiele rozważań nie daje mi odpowiedzi
I nikt też nie da podpowiedzi
Na dzień dzisiejszy rozumiem:
Żyć bez problemów nie umiem...
ale uczucia z niego czasami mi towarzyszą ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.