Prośba do nocy
słońce na nieboskłonie
i czar który nie pryska
z ciepła gdy inne dłonie
więź zawiązuje bliska
noc w swojej atmosferze
tajemnic ma bez liku
są takie w które wierzę
do których wzrok bym przykuł
oddaj mi nocy wierna
gwiazd lśnienie gdy nad miastem
cicha i nieśmiertelna
zamienia pył w pierwiastek
jedyna gwiazda złota
na całym nieboskłonie
sierścią czarnego kota
ogrzewa zimne dłonie
tak zasypuję troski
w popiele który parzy
oddam rym częstochowski
za zgliszcza moich marzeń
Komentarze (4)
tak jak krzemanka, nie bardzo rozumiem przekaz, choć
technicznie wiersz ok
Uwielbiam jak wiersz jest melodyjnie napisany, jak
tutaj. Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego
świątecznie życzę :)
Tak, dobrze sie czyta:)+
Bardzo dobrze się czyta ten melodyjny wiersz. Mimo, że
nie rozumiem przekazu, podoba mi się.
Może komentarze innych rozjaśnią mi obraz. Pogodnych
Świąt.