Prosto do Nieba
Z dedykacją dla Kasi i Roberta
Przyszedłeś Panie Królestwa Wysokiego
przedstawić znienacka srogi swój plan.
Zabrać nam dziecko prosto do Nieba,
by nie zaznało ludzkich krzywd i ran.
Na nic się zdały modlitwy, życzenia,
nie wysłuchałeś najgorętszych próśb,
zabrałeś z sobą, prosto do Nieba,
pozostawiając czerń zerwanych snów.
Nie mogę mieć żalu, że chciałeś mieć
blisko
istotkę pachnącą, jak świeżutki chleb,
że mimo błagania pozostawiłeś
mogiłkę a nad nią morze ciężkich łez.
Nie mam już siły kart wspomnień
odwracać,
żyć tym co było nie zawsze się da.
Pozwól, bym jeden raz choć dojrzała,
czy syn mój przy Tobie zbawienie już ma.
Komentarze (17)
Piekna dedykacja.
Pozdrawiam:)
Piękna prośba ...pozwólcie dzieciom przyjść do
mnie...będą blisko Pana Boga...