prostytutki
przechodziły pod naszymi oknami
prostytutki
za każdym razem wybiegałeś im naprzeciw
wystrojony w czarne lakierki, całą swoja
pensję
i wyobraźnię
za każdym razem
pakowałam ci kanapki na drogę
i prałam spodnie po powrocie
aż kiedyś, gdy znów pod oknami
przepływały prostytutki
balansując pysznymi biodrami
jak burtami statków
z włosami które zawarły diabelski
pakt z wiatrem
poderwałeś się i
opadłeś na swój fotel przed telewizorem
bo nie miał kto cię odprowadzić do
drzwi
ja szłam wśród nich
Komentarze (35)
w dziewiątym wersie "prostytutki" msz niepotrzebne,
ostatni wers oddzieliłbym od reszty; już od dość dawna
śledzę Twoje pisanie i nadziwić się nie mogę, że
jesteś tak mało popularna - myślę, że to się zmieni:)
Twoje wiersze są naprawdę dobre i kontrowersyjne -
forma z reguły nienaganna; gratuluję i pozdrawiam:)
Świetnie bardzo mi się podoba i forma i sposób
przekazu . Nigdy się nie czepiam, ale nie omijam
dobrych wierszy.
I do czego mezczyzni doprowadzaja kobiety,,! Swietny
wiersz,,,super pomysl,,
gratuluje,,,jesiennie pozdrawiam.
Bardzo ładnie napisany i nie powiem...zaskakujący
koniec!
Niby prosto, ale płynnie napisany wiersz z zaskakującą
płętą. Gratuluje.
Do wiersza i do maryrose haamilton czy jakos tam: tak,
to jest to. phrrrrr i powrót; phrrr i jeszcze raz.
Jak by Wojaczejk żył- pisał by to samo co ja dziś.
Albo (Nie)znany Wojciech Owski z okolic Zielonej GÓry
z Przed 30 lat. Który mógłby - swoim pojmowaniem
świata- zagonć Stacurę w ślepy róg. " Miała lat
trzydzieści, ą więc babsko stare..." - ech. łza się w
oku kręci...... lub- "jakiś facet już niemłody, co na
karku miał trzydziestkę>>> A my? nie starzy,
niemłodzi. Lat dwadzieścia jeden- ale sfrustrowani.
Albo z bagażem teorii poetyckich )"pisz, pisz sercem
a zważaj na modę"). Gdzie jesteśmy? Gdzie są nasze
młode? Lub modłe? Gdzie szlak znaczony naszym
imieniem? Gdzie pustka otwarta znaczeniem? "Pociąg
osobowy z Olecka do GoŁdapii= Tfu, _Pamyliłsja" lub:
Potią osoobowy z Czczewa do Kostierzyny(...) bilety
strechowane czerwonym blisztftem nie giltują...) A ile
(zapomnianych) p rzyjaciół tam "jarz som jaszcze"
czyta się jak prozę poetycka( opowiadanie), a w
wymowie świetny!
I ja gratuluję pomysłu na wiersz , dobrze napisany.
Pozdrawiam+
Ciekawy wiersz, choć smutny w wymowie
Świetnie napisany, choć temat gorzki. Brawo!
Matko! Dajcie mi chwilę na zrozumienie. Jestem tępa.
Fantastyczny pomysł, fantastyczne słowa, fantastyczna
forma. Wszystko tak fantastyczne, że brakuje mi słów.
Temat powalił mnie na kolana, forma gra, z wersu na
wers windowała mi ekscytacja i to specyficzne uczucie
w żołądku, że jest coraz lepiej, coraz lepiej... to
takie apogeum, że naprawdę zapominam słów pochwały czy
w ogóle mądrego komentarza.
Nie mam się do czego przyczepić. Musi być dobry, bo do
własnych wierszy to się przyczepiam.Gratuluję !
Wymowa smutna, ale dobrze plastycznie opisana
Bardzo fajny wiersz... + dla Ciebie
Ja też się nie przyczepię, bo przeczytałam z
zainteresowaniem. Lubię proste metafory rozciągnięte
na cały tekst.
Nie będę oryginalna pisząc, że wiersz zrobił na mnie
ogromne wrażenie... ale cóż fakt pozostaje faktem i
nic mądrzejszego nie wymyślę.