Proszę sądu.....
Nie,
nie jestem mordercą,
nie chciałem zabijać,
nie jestem rzeźnikiem
ludzkich istnień...
Jak można
za miłość do ciszy
karać?
Ja kocham dzieci,
nie umiem ich krzywdzić!
...Nienawidzę tylko,
gdy wstrętny bachor
swym piskiem
boską ciszę kala...
Ja jestem
bez winy,
nie jestem
mordercą
tylko człowiekiem
prostym...
To tylko me ręce
dusiły ich krzyki,
to tylko ten nóż,
który trzymałem
był chyba
zbyt ostry...
nie
nie jestem
mordercą...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.