Pryzmat
Przez dno z butelki świat malutki
na przekór żalom za baśniami
Strumieniem wódy płuczesz smutki
choć własnym bólem się nie splamisz
Kolejne dniówki białe noce
przetaczasz szarość w szklanym torze
Stępiony ból lecz wciąż bulgoce
depresji mrocznej twardy orzech
Iluzji procent w złudne dłonie
zatapiasz niemoc w swych zmartwieniach
Świadomość blada niech utonie
chociaż da chwilkę zapomnienia
Komentarze (8)
Smutny świat widziany przez taki pryzmat.Pozdrawiam
Pryzmat, alkomat, dołomat - komuś zależy, bo dobrze na
tym zarabia. Nasze państwo promuje alkohol. I kluby
AA...
Pozdrawiam:)
Jednak z drugiej strony, bez alkoholu, świat byłby
części kolorytu pozbawiony. Wiele ułatwia i utrudnia
zarazem człowiekowi pod gazem.
Ludzie zapijają niedosyt wrażeń i rozczarowanie
życiem, lecz po otrzeźwieniu życie okazuje się być
jeszcze bardziej rozczarowujące. Błędne koło. Smutny
przekaz. Pozdrawiam :)
Topienie smutków w butelce jest krótkotrwale, chociaż
czasami trochę znieczula. Taka droga prowadzi w dól.
Szczere chociaż smutne słowa. Pozdrawiam
Chyba nigdy nie da...
Tylko chwile to mało. Walcz o więcej. Pozdrawiam
serdecznie.
Chwila zapomnienia, ale rzeczywistość brutalnie potem
wraca:))