Przebudzenie
Whisky na spieczonych ustach
Nie smakuje jak wczoraj
Wiatr smaga sklejone oczy
Odrywam głowę od pokładu
Maszt napięty jak struna
Wznosi się ku palącemu słońcu
Prężąc grota halsem płyniemy,
ostry bajdewind.
Do zwrotu przez sztag! Lewy foka szot
luz!
Uwaga głowy. Będzie BUM!
Prawy foka szot wybieraj! kurs po zwrocie
sternik!
Trzymaj wiatr! Ledwo się trzymam.
Kurs Cabrera
Pilot automatyczny się trzyma
Następny zwrot za trzy godziny
Na przebudzenie
piwo niewiarygodnie soczyste
wracam do życia
Ahoj przygodo!
Komentarze (48)
Kurs Cabera , piękna przygoda ..:)
Ahoj przygodo:)Rozbudzasz wyobraźnię tym kursem na
Cebrerę:)
Pozdrawiam:)
Łatwo powiedzieć - trzymaj wiatr gdy 'żeglarz' ledwo
trzyma się na nogach :))
Świetny wiersz, wywołuje uśmiech na ustach, pozdrawiam
:)
fajnie tak płynąć na Cabrerę
fajnie tak płynąć na Cabrerę
ahoj przygodo...stopy wody pod kilem!
ahoj :)
Witaj....Jak widzę - nazewnictwo żeglarskie, masz
opanowane do perfekcji. Fajnie Ci to wyszło, a brzmi
jak szanta (tylko melodii brak). Gdyby trzeba było na
odwrót, dla mnie to pikuś, ha, ha. Pozdrawiam
serdecznie i dziękuję, za milusie odwiedzinki:)
ładna przygoda - mnie tam niema szkoda. Pozdrawiam
Serdecznie dziękuję
ładnie sugestywnie...poczułam smak żeglarskiej
przygody ...stopy wody pod kilem - dobrych wiatrów
omijaj sztormy:-)
pozdrawiam
nawet bez majtek bym się zamustrował
na tę łajbę i na Cabrerę pożeglował
i wziął na swoje stare bary
laski w które obrosły Baleary, bo pamietam, jak może
być przyjemne
nawigowanie na Morze Śródziemne..
hasta la vista, ay, ay,
mi señor.. capitan
Z przyjemnością. Ahoj! :)
Ahoj, przygodo...
Pozdrawiam:)
widać znajomość tematu, ciekawy wiersz
zabrzmiało prawie jak szanta
jestem na tak i daję fanta