Przebudzenie
A gdy księżyc runie na ziemię,
problemy przeminą jak wczorajszy dzień,
dusza moja wolna będzie, uniesie się
lub zostanie strącona w cień.
Jakie życie twe taka i śmierć,
a miłości nie zaznał mój świat,
mgliste jej próby wzbudzały śmiech
dlatego kochaj i bądź jej wart.
Niech anioły nad tobą mają pieczę
prowadzą za rękę jak zbłąkane dziecię
pierwiastek boski masz w sobie przecież,
a do podbicia świata nie trzeba nic
więcej.
Mój czas minął, choć nie zaznał początku
twój czas nadszedł, a od dawna jesteś
gotów,
do zobaczenia za twoje życie w domu.
Komentarze (1)
Bardzo wymowna refleksja.