przebudzenie
Przebudziłem się …
Zagubiony gdzieś między snem i jawa
Wsłuchany w szał żywiołu
Co uparcie w szkło szyby uderza
Układam myśli rozbiegane
W pamięci skrawki wczorajszego dnia
Piętno okropności
Obrazów zapamiętane brzemię
Jak zwolniony film
Przed oczami przebiega
… głęboki oddech
Zimnego powietrza struga w twarz
uderza…
Upycham wspomnienia za zbudowany mur
Dołączą tam do innych
Bo ja muszę wciąż żyć…
I maskę szczęścia przybrawszy
Dziś ponownie podążam
By to co mi ześle nadchodzący dzień
Dumnie na swych barkach nieść…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.