ZAPAŁKA
Dom opuszczony - domem wywłaszczonym wwp.
Już cisza i spokój,
wszyscy wyjechali.
Garnki na suszaku
ronią krople mycia.
Obrus celebrzany
liczy teraz plamy,
martwi się niebożę
kiedy będzie prany.
A zegar bezczelnie
w korytarzu tyka,
znowu mi dołożył,
minę ma chochlika.
Świeca na mym biurku
kopcia* czasem puści,
układa mdłe cienie
i zarazem myśli.
Biorę papier, pióro,
atrament sposobię,
lunatycznym pląsem
kartkę zdaniem zdobię.
Czuję się samotny,
spaloną zapałką.
Kto poda mi rękę?
Nie chcę być podpałką.
wwp.
* kopeć – czarny dym
Ze smutku nie wyrasta żaden czyn (Stefan Zweig)
Komentarze (6)
bardzo mila lektura zaskoczyles mnie i raczej nie
czeba tlumaczyc slow kto chce sam poszuka:)
Tematycznie - dobry, budowa pierwsza i druga strofa
poprwna, w trzeciej wystąpił rym mniej poprawnie
dobrany. Całość na tak.
Zachwycający wiersz, choć smutkiem otulony. Samotność
jest okrutna, brr...
Wśród tylu chochlików nie jesteś sam i garnki i
świeca, obrus celebrzany,, kapeć" z czarnym dymem i
twój humor, czego jeszcze trzeba? Nieźle zaczynasz
pisać będą z ciebie ludzie na beju.
Bardzo ładny wiersz... doskonałe metafory..
W pierwszym wersie literówka "cisza". Dobra kompozycja
wiersza. Przyjemnie się czyta.