Przed operacją
Trzymasz fason do drzwi zamknięcia
Nie mogę, nie mogę nic zrobić
Chcę śmiać się nie płakać!!!
Bóg zabrał mamę
Trzymam w myślach Twoją dłoń
Biel fartuchów, byle nie skrzydła
aniołów
Stan faktyczny jak kamień w głowę
Nie obudzę się, dopóki nie zobaczę
Twego snu wśród żywych
Można przejść Aleją Obojętności
Spokój, opanowanie, jakie to słowa
Do czasu gdy nie dopadnie nas
Rzeczywistość utkana w barwach
Niepewności, w korytarzu
„Operacja, nie wchodzić”
autor
Marcin Olszewski
Dodano: 2023-06-04 15:55:11
Ten wiersz przeczytano 341 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Mimo wszystko trzeba mieć nadzieję.
Ciekawa refleksja.
Pozdrawiam serdecznie
Refleksja zatrzymuje. Zawsze przed operacją odczuwamy
niepokój...
Pozdrawiam
każda operacja budzi niepokój.