Przedmiłośnie
Noc się kurczy, dzień dojrzewa
w aromatach nowych westchnień,
takich, co to rozbudzają
wiosnę, która do mnie przyjdzie.
Z ciepła dłoni się roztoczą
setki marzeń już od rana.
Tęsknym sercem je zapiszę,
jako przedwstęp w zakochanie;
i niech służą w wątłe chwile -
te przychodzą nieproszone.
Może kiedyś, ktoś się zjawi,
wejdzie w rolę owych zwrotek.
Ref:
Przyjdź do mnie z promienia światła.
Przyjdź do mnie w wiosennym deszczu.
Wieszcz Tobie będzie na imię.
W jasną godzinę bądź wierszem.
Przyjdź do mnie wieczorną ciszą,
ciepłem nocnego oddechu.
W wietrzną pogodę bądź blisko.
Wołam Cię sercem, bądź echem.
Wszelkie uwagi mile widziane.:)
Komentarze (24)
Oby taki Ktoś się zjawił!
Najlepiej tej wiosny!
Pozdrawiam :)
Przedwiośnie=Przedmiłośnie :D Niech Wiosna zakwitnie
miłością :D
Stworzyłaś przyjemny nastrój.
Wiersz potrafi rozbudzić wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam Rozalio:)
Marek
Ładnie, ciepło.
Pozdrawiam Rozalko:)
Na wiosnę robi się przedmiłośnie, to co będzie latem
?:)
Pozdrawiam
Ślicznie, ujmująco :)
I jak zauważyła Anna2 - śpiewnie.
Tylko muzykę skomponować, gitara i jest piękna
piosenka :) Tymczasem jest piękny wiersz. Bo do
piosenki jednak - msz - trza by było jeszcze obmyślić
refren :)
Pozdrawiam ciepło :)
Z przyjemnością czytałam. Nie można tracić nadziei,
marzenia spełniać. Pozdrawiam serdecznie, beztroskiego
dnia:)
ładnie, z nadzieją na miłość.
ciekawie i śpiewnie