Przekraczając próg
Wieszają
Czy wiedzą po co tu przyszli
Pełni strachu wyczekują chwili
Uwierzyli że jestem winny
Bo on im powiedział
Uczył się pilnie mów Katona
Wieszają
Patrzę na oprawców
Brudna robota wykonana
Jacyś piekarze sprzątacze drobni kupcy
Ilu z nich żąda sprawiedliwości
Ilu krwawych igrzysk
Wieszają
Co powieszone niech wisi
Czekam z obojętnością
On już świętuje
W zaciszu
Ale gdy się obrócisz głupcze
Wieszają
Ceremonia dobiega końca
Rozpromienione twarze
Rozchodzą się
Wracają do codziennych zajęć
Obnosząc się z wymuszonym gniewem
Wiszę
Teraz wiem już wszystko
Jedna chwila decyduje o chwale i upadku
Stworzyli niebezpieczny precedens
Nie chcieliby być na moim miejscu
Naiwnie wierzą że zwyciężyli
30 XI 2013, Gliwice, MDK, 18 - jeśli kto chce posłuchać - zapraszam :)
Komentarze (67)
Zatrzymałeś mnie tym wierszem...Pozdrawiam:)
Scarlett-Scar, dziękuję :)
Chyba się nie zgodzę z Tobą, utwór nie dotyczy
dzisiejszych ceremonii (co najwyżej szopki medialnej),
raczej jest refleksją nad postępowaniem tłumu z
charyzmatycznym przywódcą...
Wątpię, by tłum kiedykolwiek rozumiał, co się do niego
naprawdę mówi... Pozdrawiam :)
Bardzo pięknie ująłeś fakty, z dzisiejszych ludzkich
chorych ceremonii, które niosą przeciętnym ludziom
śmierć. Jakkolwiek, by nie było, to też zadają ją sami
sobie. Kiedyś, to zrozumieją, ale wtedy będzie o dożo
za późno! Super :) Ocenka, na dobry plusik +
Pozdrawiam i miłego w spokoju dnia życzę.
Witajcie!
Anno, nie sądzę, by ten utwór był dramatyczny, raczej
lodowaty w swej wymowie, nie ma w nim bezpośrednich
silnych emocji...
Spaść można bardzo szybko. Co gorsza, można bardzo
wiele zrobić, a i tak być uznanym za łotra. Jak to
któryś z rewolucjonistów powiedział? "Opinia publiczna
to dziwka".
Pozdrawiam :)
Boleści, prawo prawem, a sprawiedliwość musi być po
naszej stronie... Ten, kto uruchamia machinę, powinien
mieć świadomość, że ta machina może i jego zmiażdżyć.
Dziękuję i pozdrawiam :)
Karlu, im mniej patosu, a więcej uczuć przy wieszaniu,
tym więcej nadziei, że to się szybko skończy...
Pozdrawiam :)
a ja wiszę i wiem że dobrze robię,
jestem tylko praniem - a moja
powinność to wysychanie
Pozdrawiam serdecznie
Czy sprawiedliwie czy nie! trzeba zniszczyć tłumy
lubią ,,krwawe igrzyska,,a potem wymuszony gniew dla
rozgrzeszenia :)Pozdrawiam pracowitego Roklina:))
Wrogo, dramatycznie, z miejscem na refleksję.
Przeczytałam z zapartym tchem...W jednej chwili można
znaleźć się na piedestale jak i z niego spaść.
Pozdrawiam.