Przemarznięte kwiatuszki
Dzisiej jest sobota
a to dzień mamrota.
Wczorej było jakieś święto
lecz już tego nie pamiętom.
Wiem, że było wuchta dziewuch
zes kwiotami lecz bez pieluch.
Oderwanych od nauki
i roboty, lecz bez luki
we tym wszystkim skończą one
bo przeż nie są zniewolone!
Każda z nich by chłopa chciała
ale raczej nie pedała.
Teraz cięzko porozróżnioć
jak by się tak trochę uwziąć
bo po mieście chodzą tacy
malowani cud-chłopacy
ale to sa rynku prawa
ważne by z tego zabawa
była dla tych dziouchów wszystkich
by kto łapac mioł za cycki.
Byle nie był dziad za straszny
wiedzioł, kiedy być rubaszny
a zaś kiedy siedzieć cicho
i za czesto by nie znikoł.
By tańcował i miał bejmy...
w tej intencji wódkę lejmy.
Komentarze (3)
Jestem z Poznania ;)
Melodyjne te życzenia, podobają mi się. Czy to gwara
poznańska? Pozdrawiam :)
Fajowe te Twoje życzenia :) Czytam z (u)śmiechem :-))