Przemijanie
Uniosę się z jesiennym wiatrem,
nad polami cicho przelecę.
Pozaszywam chmury rozdarte,
niechaj otrze łzy swoje jesień.
Porozwieszam nitki jedwabne,
na gałązkach z liści obdartych.
Niech jesienią też będzie ładnie
i wesołe niech będą party.
Na ławeczce sobie przysiądę,
gdzieś tam w parku - obok kasztana.
Cichutko w swych myślach pobłądzę
o wczorajszych moich kochaniach.
Szare oczy do góry wzniosę,
pomyślę - ten czas szybko mija.
Jeszcze wczoraj przepiękna wiosna,
jutro pewnie już będzie zima.
Kazimierz Nowacki
Komentarze (8)
Zaraz cieplej na duszy (pomimo nieuniknionej zimy) :)
Ładny:)
Piekny wiersz!!!!Bardzo mi sie podoba.Podziwiam i
pozdrawiam.
Czas jak rzeka, płynie i na nic nie czeka. Piękna
jesienna refleksja.
Pozdrawiam :)
Pięknie i przemijaniu.Pozdrawiam serdecznie:)
jak pięknie...
klimatycznie i jesiennie:)))
pozdrawiam pięknie:)))
Czas płynie nieubłaganie, ale to sztuka tak cieplutko
to opisać. Pozdrawiam.
Również i moje klimaty, zgadzam się z rhea.
pozdrawiam
Ależ piękny wiersz, moje klimaty, takie lubię
najbardziej, nic tylko uczyć się od Ciebie Kazimierzu.
Pozdrawiam weekendowo:-)