Przemoc
Temu, który leży w szpitalu, Z połamanymi nogami, Boi sie mówić, Może tylko milczeć.
Zrozum.
To nie jest życie.
To stały ból
Przeszywany lękiem.
Wiesz?
Gdy jeszce raz
Narodzisz przemoc
Stłamsze powietrze.
Nie bój się.
To tylko oddech
I kilka słów.
Nieznane głosy.
Jak kartki książki
Sypią się
Wątłe wspomnienia.
Nie krzywdź
-Nie. Nie ma sumienia.
To przecież trwanie,
Czyjeś istnienie.
Ciągła walka
O pozwolenie,
Na spokojny sen...
Zrozum.
To nie jest życie.
To stały ból
Przeszywany lękiem.
Wiesz?
Gdy jeszce raz
Narodzisz przemoc
Stłamszę powietrze.
Komentarze (6)
Wiersz smutny, ale przekazuje całą prawdę o przemocy.
Piękny i smutny.
Bardzo ladna budowa wiersza. Dobry, bialy o uczuciach
rodzacych sie na skutek krzywdy. Czy ten lezacy w
szpitalu jest sam huliganem? Oni nigdy nie wiedza za
co dostaja. Taka smutna prawda.
smutny a zarazem piekny pozdrawiam
piękny wiersz!bardzo życiowy i smutny.czasami strach
wyjść na ulicę...wszędzie pełno przemocy!
gratuluję
Bardzo smutny wiersz,i jeszcze smtutniejsza
dedykacja,przemoc,bicie drugiego człowieka jest
upodleniem tego który bije i wyrządza krzywdę drugiemu
człowiekowi...ale tylko człowiek człowiekowi może
zgotowac taki los i to jest najbardziej bolesne