Przepraszam
Oszukana, ogłuszona, okłamana
Proszę o odrobinę litości
Byłam kiedyś kochana
Lecz dziś nie ma miłości
Nadal wciąż kopiesz
Dobijasz bez końca
Dla ciebie, jędzo, nie wystarcza
Iż jestem umierająca ...
Tak mijają dni
Ja żyję w przekonaniu
O mojego ukochanego
Wiecznym zakłamaniu ...
O tym , że mnie z inną
Ciągle zdradzałeś
A później w oczy
Kocham, słodko szeptałeś
I teraz gdy umieram
Daje szanse Ci wszystko wytłumaczyć
Ona to ukartowała ...
Jak to? Co to ma znaczyć ?
Nie chciałam słuchać wcześniej
Wierzyłam w jędzy słowa
Lecz teraz widzę wszystko
Zupełnie jaśniej, od nowa
Dlaczego wcześniej nie słuchałam ?
Zaślepiona dumą ...
Prawdy nie widziałam ...
Przepraszam...
c.d.n.
Czy można coś naprawić ?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.