Przeprosiny
Przez to, że robię aluzje
ciągle u Ciebie podpadam.
Widzę, że gniewną się stajesz,
kiedy głupoty powiadam.
Wybaczyć mi, proszę, zechciej
te wszystkie moje dziwactwa,
które wynikiem pewnym są
mego wielkiego prostactwa.
Starać się będę maniery poprawić,
by się od kary z rąk Twoich wybawić.
Niżej podpisem własnym kwituję:
Będzie poprawa, grzechów załuję.
Małgorzacie, ostatniej szkolnej Miłości.
Komentarze (4)
Najwazniejsze,że żałuje:)+++
Skruszony...Ale chytrusek! Wierszyk zamiast kwiatów?
Pozdrawiam cieplutko :)))
A u spowiedzi byłes?-)
Witaj!
Nie przesadzaj z tym prostactwem,
dziwactwa to już, aż nad to!
Uderz się w pierś i jak w wierszu pisze peel,
staraj się zło naprawiać.
Za szczere wyznanie i przyznanie do winy++++++++++
Serdecznie pozdrawiam.