Przerwa (mono)tematyczna
robię przerwę tematyczną
dziś napiszę o ko? ranku
nie wiem tylko czy się uda
bo wieczorem większe cuda
wstałam chyba lewą nogą
bo potykam się o pufy
dziwne jakieś mam mrowienia
chyba coś się we mnie zmienia
zamiast przemyć najpierw oczy
opowiadam brednie rybkom
słowa płyną wartkim nurtem
już się czas przywitał z jutrem
biorę ręcznik ale po co
przecież dawno się umyłam
na powiekach cień się mieni
a ja biegnę do pościeli
coś się dzieje niedobrego
szklanka stłukła się od śmiechu
wymieszałam kawę w dzbanku
w głowie mrzonki o po? chanku.
w ostatnim wersie miało być "o po ...chanku", ale nie wiem, czy to sensowny pomysł...
Komentarze (31)
Piękna, wesoła, pomysłowa kompozycja ;) Myślę, że
pomysł z "po...chankiem" jest bardzo dobry. Świetnie
zamykałby całą opowieść. Plus +