Przesilenie samotności
Dla kobiety mojego serca, która gubi się w samotności i boi się pod
Sam ze sobą gra w tenisa
Sama ze sobą wygrywa w szachy
Sam ze sobą prowadzi spór filozoficzny
Sama ze sobą tańczy tango
Sam sobie podaje dłoń
Pusto tu, prawda?
Kiedy powietrze patrzy ci w oczy
i pyta Cię: "Co zrobisz teraz?"
Niemym powiewem szeptającym do ucha
A brakujący łańcuch
Krzyczy na dole
Spragniony Ciebie
Przyjdź, zagrajmy razem
Przyjdź, wygraj ze mną
Przyjdź, ustalmy kompromis
Zatańczmy razem
A ja podam Ci dłoń
Będziemy krzyczeć
niemymi spojrzeniami
i śmiać się do wiatru
bawiąc się z nim w berka
Tylko proszę
Wylej z siebie samotność
Która się przelewa
I zostaw mi trochę miejsca i swobody
Uśmiecham się do Ciebie i czekam aż otworzysz się do drzwi, których już nie ma, bo tak chcę otworzyć się na Ciebie, by nie było już żadnych granic
Komentarze (2)
Z ciekawością się go czyta, dobrze jest napisany o
samotności, bliskości i próbie zawarcia kompromisu, bo
przecież warto żyć w zgodzie z drugim człowiekiem, a
tym bardziej warto spróbować.
Piękny wiersz. Z + , Pozdrawiam. :)