Przez ciernie po miłość
Nawet jeśli czasem trochę się skarżę - mówiło serce - to tylko dlatego, że jestem sercem ludzkim, a one właśnie są takie. Obawiają się sięgnąć po swoje największe marzenia, ponieważ wydaje im się, że nie są ich godne, albo, że nigdy im się to nie uda. My, serca, umieramy na samą myśl o miłościach, które przepadły na zawsze, o chwilach, które mogły być piękne, a nie były, o skarbach, które mogły być odkryte, ale pozostały na zawsze niewidoczne pod piaskiem. Gdy tak się dzieje, zawsze na koniec cierpimy straszliwe męki. Autor: Paulo Coelho, Alchemik
Ciągle rozmyślam kochanie
Co się z nami stanie?
Czy stawimy czoła tym wszystkim
przeszkodom
Czy każde z nas pójdzie inną drogą?
Bardzo się boję, że zwątpisz w naszą miłość
Lecz wtedy moje serce już nie będzie biło.
Czy moje poświęcenie pójdzie w
zapomnienienie?
I pozostanie tylko ból i cierpienie?
Wciąż proszę Boga by tak się nie stało
By Twoje serce do mego się rwało
By nasza miłość była wytrwała
By te przeszkody wszystkie pokonała.
Moja droga cierniowa jest coraz trudniejsza
lecz to mojej miłości wcale nie pomniejsza.
Ciekawe kiedy skończą się te ciężkie dni?
A z moich oczu przestaną lać się łzy?
Dlaczego mam zatem słuchać serca? -Bo nie uciszysz go nigdy. I nawet gdybyś udawał, że nie słyszysz, o czym mówi, nadal będzie biło w twojej piersi i nie przestanie powtarzać tego, co myśli o życiu i o świecie. Autor: Paulo Coelho, Alchemik
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.